
Kosmetyki naturalne, są zdecydowanie moimi ulubieńcami. Tym razem testowałam kremy Anna Pikura, krem i wodę różaną i przeżyłam szok! … jaki? przeczytajcie niżej.
Zacznijmy od opakowań obu produktów ( jestem również wzrokowcem :)) :
– krem – był zapakowany w piękny woreczek satynowy ze szklaną szpatułką, słoiczek klasyczny bez udziwnień,
– woda różana – fajny atomizer w ktrórym idealnie rozpyla się woda, szklana poręczna butelka
Moja skóra jet przesuszona i bardzo szybko kremy gdzieś wyparowują z niej. I tutaj przeżyłam szok! Najpierw psiknęłam na twarzy wodę różaną ( ahhh…. co za zapach <3 ) a później naniosłam krem i czekałam 4h, zazwyczaj po takim czasie moja skóra jest spięta, bo skóra znów jest przesuszona.
Nie tym razem 🙂 Pomysłałam sobie, że to może zbieg okoliczności. Skóra nie była spięta aż do wieczora, choć tego dnia czułam, że trochę zaczyna się przesuszać. Wieczorem po demakijażu, użyłam ponownie tego kremu na noc, rano skóra była nadal nawilżona i stała się jakby hmm… aksamitna. Podczas kolejnych dni stosowałam krem na noc i rano pod podkład i ani razu skóra nie była sucha, skórki nie były widoczne a ja nie czułam napięcia. Zdecydowanie pokochałam zestaw czyli krem Douxmatique i wodę ap mist rosarium.
Po miesiącu, drobne zmarszczki spłyciły się, a czerwone podrażnienia odeszły w niepamięć.
A teraz przejdźmy do kolejnych ważnych aspektów
Nakładanie produktów:
Temat prosty, po demakijażu psikamy twarz Ap Mist Rosarium ( można nią psikać także na makijaż jak zajdzie taka konieczność), po delikatnym wchłonięciu nabieramy szpatułką krem i nakładamy na twarz. Dlaczego szpatułką? A to dlatego, żeby ograniczyć bakterie, które mogą się dostać do kremu.
A oto co obiecuje nam producent:
– krem:
"• przywraca skórze komfort,
• wzmacnia funkcję ochronną naskórka i zmniejsza utratę wilgoci,
• zmiękcza, oczyszcza i pielęgnuje skórę,
• eliminuje skutki agresji wolnych rodników i promieni UV,
• zabezpiecza przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi,
• wpływa na zwiększenie zawartości prawidłowo zbudowanego kolagenu w skórze właściwej,
• poprawia jędrność i sprężystość skóry,
• działa przeciwzmarszczkowo,
• łagodnie pobudza regenerację,
• normalizuje zaburzone funkcje skóry,
• dostarcza optymalny zestaw składników odżywczych."
Co by nie mówić, wszystko się zgadza 🙂
– woda :
"Woda kwiatowa z róży białej Rosa x alba L. regeneruje i koi skórę, wzmacnia drobne naczynia krwionośne. Optymalizuje pH skóry i normalizuje wydzielanie sebum. Ma właściwości oczyszczające, łagodnie ściągające i wygładzające."
Z nadmiarem sebum nie mam problemu, ale faktycznie stosowanie wody koi moją skórę.
Co jeszcze powinnyście wiedzieć?
Po zastosowaniu tego zestawu, podkład się nie roluje na twarzy, skórki się nie odznaczają, a skóra nie sprawia wrażenia jakby wołała "… czy jest gdzieś woda?". Oba produkty trzeba przechowywać w lodówce.
Dla mnie ważnym aspektem jest również to, że marka Anna Pikura stawia na naturalność swoich produktów, także w składach nie znajdziemy chemii tylko naturalne składniki. Dzięki czemu produkty m.in. nie uczulają.
Oba produkty do kupienia na stronie www.sklep.annapikura.com
Krem DOUXMATIQUE – TUTAJ
Woda różana AP MIST ROSARIUM – TUTAJ